ALICJA

Jak się mi – krakowskiemu sexturyście – zepsuje samochód w obcym mieście to juz tragedia! Nie znam zakłądów, nie znam ludzi, nawet nie wiem do kogo przedzwonić.. Szczęście w nieszczęściu samochód zepsuł się koło warszawskiej Syrenki.. Dostrzegliśmy tam panią przewodnik… turystów niewielu, więc i laska zarobi pieniędzy mało.. Przekonałem panią na to, by mi pokazała drogę do najbliższego zakładu naprawczego, a w międzyczasie zrewanżowałem się małą.. czarną… kawką… a pani przewodnik w języku francuskim pokazała nam całe piękno Warszawy…


Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

Dodaj komentarz